Jeszcze w 2016 roku przed uchwaleniem nowelizacji ustawy hazardowej legalni bukmacherzy internetowi musieli toczyć nierówną i z góry skazaną na porażkę walkę z zagranicznymi stronami. Otóż przyjmuje się, że około 90% rynku bukmacherskiego w Polsce znajdowało się w rękach zagranicznych firm bez licencji. Konieczne zatem było wprowadzenie nowych przepisów. Weszły one w życie wraz z początkiem kwietnia ubiegłego roku. Od tego momentu każda spółka chcąca świadczyć zakłady wzajemne w sieci, musiała starać się o zezwolenie Ministerstwa Finansów. Jest ono przyznawane na okres 6 lat z opcją przedłużenia. Każda zaś firma bez licencji trafiała na specjalną czarną listę MF. Jest to lista domen, które są blokowane przez operatorów internetowych. Jeśli ktoś jest chętny skorzystać z oferty nielegalnego bukmachera, to jego strona będzie niedostępna, często ze stosowną adnotacją rządową. Przy okazji korzystanie z nielegalnych stron może wiązać się z karami finansowymi.

Możemy ocenić, że nowelizacja przyniosła zamierzony skutek. Na koniec 2018 roku aż 14 spółek posiadało licencję Ministerstwa Finansów. Funkcjonujący w naszym kraju legalni bukmacherzy internetowi to między innymi firmy: Fortuna, STS, Totolotek, LV Bet, E-Toto czy forBET. Co ważne, wśród polskich spółek pojawiają się także i zagraniczni bukmacherzy, którzy albo przejmują rodzime firmy albo zakładają odrębne spółki w Polsce.

Gwałtowny rozwój branży to nie tylko zwiększona liczba bukmacherów. Istotne mogą być także inne cyfry. W 2016 roku łączne obroty legalnej branży w Polsce wyniosły 1,7 mld złotych. W 2017 r. to już 3,3 mld, a w 2018 roku ok. 5 mld. Jak zatem widać, corocznie obroty zwiększają się na poziomie 50-100%. Przy okazji zarabia na tym Skarb Państwa. Otóż od każdego kuponu legalni bukmacherzy internetowi pobierają 12%, które następnie przekazują do budżetu. W 2016 roku było to niecałe 200 mln, w 2017 blisko 2 razy więcej, a w 2018 r. aż ok. 600 mln złotych. Przyjmuje się także, że sukcesywnie spadają udziały nielegalnych bukmacherów, które w najbliższym czasie mogą zrównać się z udziałami legalnych firm.

Większe obroty i przychody bukmacherów mają także znaczący wpływ na sekcję sponsoringu. Praktycznie wszyscy obecnie już działający legalni bukmacherzy internetowi pospisują umowy sponsorskie z zespołami piłkarskimi, siatkarskimi czy związkami sportowymi. Zyskują na tym obie strony, gdyż sportowcy otrzymują zastrzyk gotówki, a bukmacherzy pole do marketingu.